17 stycznia 1945 Wyzwolenie Warszawy

2007-01-17 13:08:05

 

Krakowskie Przedmieście spalone. Pustka. Plac Zamkowy nie istnieje. Zamek to sterta gruzu z wystającym jednym kikutem muru. Kolumna Zygmunta rozleciała się i pomnik leży, wbity w ziemię. Plac poryty rowami łącznikowymi. Na Piwną w ogóle nie można wejść. Przez barykadę dostaję się na Świętojańską i wdrapuję się na gruzy katedry. Rozciąga się stąd widok na wypalone domy przy Rynku i zawalony most Kierbedzia.
Przechodzę przez barykadę z płyt chodnikowych na Rynek. Ani jednego całego domu.Na ulicy Nowomiejskiej przed domem numer 11 stoi figura Chrystusa, która spadła z wnęki domu. ( Nie wróciła na swoje miejsce po restauracji domu. Dziś wnęka jest pusta, a figurka znajduje się w podziemiach kościoła oo. pijarów).
Nad łukami Barbakanu, odsłoniętymi w 1938 roku, sterczą kikuty domu Nowomiejska 20. Na czworaka wdrapuję się na gruzy mojego mieszkania. Poznaję wypalone okno i resztki kaflowego pieca. Nad głową niebo. Mam łzy w oczach. Gdzie mój stoliczek do odrabiania lekcji, gdzie książki? Gdzie pudło z białymi myszkami? Jest dojście do piwnicy. Poznaję szkielet wypalonego dziecinnego wózka siostrzenicy. Potrzaskane talerze w kwiatki, garnki ...
Tyle zostało z całego mieszkania.
W fosie grób na grobie. Wszędzie groby i krzyże. Czuję się jak na cmentarzu. Na murze przyczepiam kartkę: Chmielewscy żyją, adres ...
 

Fragment z książki Papcia " URODZIŁEM SIĘ W BARBAKANIE"
WYD. PRÓSZYŃSKI I S-KA 1999

 

Fotografie własne autora, wykonane w marcu 1946 roku


Stoję na barykadzie powstańczej zagradzającej wejście z ul. Świętojańskiej na Rynek Staromiejski.


Jestem przed domem Nowomiejska 20, miejscem mego urodzenia. Na pierwszym planie fundamenty barbakanu odsłonięte w roku 1938, na których w roku 1954 zrekonstruowano cały barbakan. Po lewej stronie autentyczna ściana średniowiecznego barbakanu.


Stoję na cokole kolumny Zygmunta. Z tyłu resztki - wysadzonego przez Niemców Zamku Królewskiego - nie zasłaniają widoku, aż hen, za Wisłę. Czy Wy, młodzi ludzie, którzy tu dziś bawicie sie wesoło, zdajecie sobie sprawę jak wielkiego czynu dokonali Wasi przodkowie rekonstruując z gruzów Zamek?


Stoję na gruzach katedry św. Jana. Kościół wysadzony w powietrze przez hitlerowców, noszących na klamrze pasa napis: "Gott mit uns" - Bóg z nami.
 




Rysunek Papcia z ksiązki "Tytus zlustrowany".

Powrót