Agencja HI-HI donosi

2015-12-08 21:11:59

TO JESZCZE
NIE KONIEC!


Agencja HI-HI donosi: Na końcu pierwszego wydania tej książki, pod tytułem TYTUS ZLUSTROWANY, wydanej przez MDK w Opolu w roku 2006, jest zdjęcie na którym Papcio Chmiel, siedzi na własnym, marmurowym sarkofagu i czeka na rychły zgon.
Jest rok 2016, a Papcio dalej czeka, ale już nie na swoją śmierć, a na wydanie kolejnych „tytusowych” dzieł.
 

Po wydrukowaniu 31 zeszytowych komiksów, (1966-2008), zeszytu EPITAFIA I MOWY POGRZEBOWE, napisanych przez fanów (wydane dla ułatwienia tym, którzy przyjdą na pogrzeb), Papcio postanowił „sportowym rzutem na taśmę” zakończyć swoją komiksową działalność albumem pt. „Tytus, Romek i A’tomek jako warszawscy powstańcy 1944, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani”.
 

Przez całe wieki rysowania ksiąg komiksowych, których głównym kredo było „Uczłowieczanie Tytusa przez…” za Papciem chodził ten powstaniowy temat. Nie dziwota, jako byłego uczestnika powstania - żołnierza 7p.p. AK „Garłuch”. Ale jak umiejscowić wesołego szympansa w świecie martyrologii, ginących ludzi i walących się domów. Co powiedzą na to koledzy kombatanci? Zresztą w PRL, to był temat tabu, a i sami powstańcy taką biografią się nie chwalili. Wydawnictwo Prószyński i S-ka postanowiło uczcić ostatnie dzieło Papcia, albumem wydrukowanym z niezwykła urodą poligraficzną, wydaniem wielkoformatowym w twardych, okładkach i błyszczących jednostronnie drukowanych stronach.
 

Po ukazaniu się albumu, (w roku 2009) szczęśliwy Papcio, nagle nabrał nowych sił twórczych i fizycznych, wyskoczył ze szpitala w radosnych podskokach, a potknąwszy się o kroplówkę o mało nie rozbił nowej weny.

Przez następne lata, jako zdrów i sprawdzony przez psychologów i psychiatrów na umyśle, co rok machał artysta nowy album, nabierając Wyd. Prószyński i S-ka na drukowanie. Tym razem uczłowieczając Tytusa przez historię Polski. A to Tytus walczy w Bitwie Warszawskiej 1920 roku, a to w bitwie pod Grunwaldem, a to pomaga Sobieskiemu zdobywać Wiedeń, a nawet jest z Kościuszką, kiedy generał walczy w Stanach Zjednoczonych w uzyskaniu
wolności.
 

W roku 2016, Wrocław zostaje mianowany Stolicą Kultury Europejskiej. Oczywiście, nie powinno zabraknąć we Wrocławiu Tytusa, Romka i A’tomka. Zostają rycerzami Bolesława Krzywoustego i dzielnie walczą o przywrócenie polskości tych Ziem. Przy okazji Tytus i czytelnicy uczą się jak powstał rodowód nazwy miasta.

Po ukończeniu wrocławskiego albumu - już, już -, miał zacząć artysta z rozpędu następny album, o treści historycznej. (bo kto liznął choć trochę historii Polski, wie że wojen i pięknych bitew starczyłoby dla Tytusa na kilkadziesiąt albumów).
 

Gdy nagle Papcio zobaczył w Internecie nowy elementarz dla pierwszoklasistów wydany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wspaniały pedagogicznie i rysunkowo, ale smutny. O nie! Zawołał artysta. To nie dla Tytusa! Papcio wziął się w garść, chociaż nie był pedagogiem, ani polonistą, ani nawet specjalistą od stawiania przecinków i przez cały 2014 rok stworzył w formie komiksowej, nowy elementarz dla analfabetów pod nazwą ELEMELEMENTARZ.
Z przepracowania Papcio trochę się zachwiał na zdrowiu. „Starość – nie radość” - przypomniał Tytus. Udał się więc staruszek do medyków. (chociaż babcia - świeć Panie Boże nad jej duszą - /1850-1939/, zawsze uczyła, że lepiej chodzić do „zamawiaczki – znachorki, od uroku”. Taniej. Nie ma zapisów, kolejek i leki darmowe, co łaska; Jajko, lub całego kogutka.
 

- Lewe oko nie pracuje, ale prawe starczy na jeszcze jakieś 20 albumów. Powiedział profesor Wydziału Okulistyki, dr Dariusz Kęcik. Po wielkim badaniu oczu Papcia.
- Serce Papcia pracuje w normie wieku, jak na 93 lata. Ręka nie zadrży , przez jeszcze jakieś 30 albumów. Stwierdziła pani Irena Sąpolińska dr rodzinny Papcia.
Skoro tak, Papcio zakasał rękawy(?) i zaczął tworzyć album pod nazwą „TYTUS, ROMEK I A’TOMEK POZNAJĄ HISTORIĘ HYMNU POLSKI, Z WYOBRAŹNI PAPCIA CHMIELA NARYSOWANI”.
 

7 grudnia 2015 roku MUZEUM KARYKATURY w Warszawie uczciło zbratanie się z GALERIĄ KOMIKSU wielką wystawą
 

„PAPCIO CHMIEL I JEGO PODOPIECZNI”.
 

ALE TO TYLKO DZIĘKI MNIE, PAPCIO DOCZEKAŁ TAKICH ZAZA…SZCZY…SZCZYTÓW! OGŁOSIŁ ŚWIATU TYTUS.


Red. mgr Alicja Wszystkowiem
 

Powrót