TYTUS IDZIE NA WYBORY
21.10.2007
Czytaj
21.10.2007
Czytaj
07.10.2007
18 jubileusz Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi,
30-lecie istnienia znanej na całym świecie serii o Thorgalu Grzegorza Rosińskiego,
50-lecie urodzin Tytusa i S-ki.
Już od dwóch tygodni przed 7 października na ul.Piotrowskiej w Łodzi, na zawieszonych w poprzek linach, fikało kilkudziesięciu Tytusów, obwieszczając światu tą nadzwyczajną imprezę w Łódzkim Domu Kultury.
Na wystawie, uczestnicy mieli okazję obejrzeć oryginały rysunków z książeczek, jakże bardzo różniących się od wydrukowanych. Zamęczony Papcio podpisywał książeczki przez parę godzin, czyli do upadłego.
Na dwóch pierwszych zdjęciach widzimy fragment Piotrkowskiej ulicy. Na trzecim Papcia Chmiela krojącego urodzinowe torty. Tortem oblizywali się głównie uczestnicy rysunkowego konkursu na temat życia Tytusa.
Czytaj01.08.2007
Bombardier Chmielewski dawniej i dziś.
Czytaj01.06.2007
Opole, Plac Wolności, 1 czerwca 2007
Galeria 3-go Festiwalu Filmów dla Dzieci - ZERO NUDY w Opolu
17.01.2007
Krakowskie Przedmieście spalone. Pustka. Plac Zamkowy nie istnieje. Zamek to sterta gruzu z wystającym jednym kikutem muru. Kolumna Zygmunta rozleciała się i pomnik leży, wbity w ziemię. Plac poryty rowami łącznikowymi. Na Piwną w ogóle nie można wejść. Przez barykadę dostaję się na Świętojańską i wdrapuję się na gruzy katedry. Rozciąga się stąd widok na wypalone domy przy Rynku i zawalony most Kierbedzia.
Przechodzę przez barykadę z płyt chodnikowych na Rynek. Ani jednego całego domu.Na ulicy Nowomiejskiej przed domem numer 11 stoi figura Chrystusa, która spadła z wnęki domu. ( Nie wróciła na swoje miejsce po restauracji domu. Dziś wnęka jest pusta, a figurka znajduje się w podziemiach kościoła oo. pijarów).
Nad łukami Barbakanu, odsłoniętymi w 1938 roku, sterczą kikuty domu Nowomiejska 20. Na czworaka wdrapuję się na gruzy mojego mieszkania. Poznaję wypalone okno i resztki kaflowego pieca. Nad głową niebo. Mam łzy w oczach. Gdzie mój stoliczek do odrabiania lekcji, gdzie książki? Gdzie pudło z białymi myszkami? Jest dojście do piwnicy. Poznaję szkielet wypalonego dziecinnego wózka siostrzenicy. Potrzaskane talerze w kwiatki, garnki ...
Tyle zostało z całego mieszkania.
W fosie grób na grobie. Wszędzie groby i krzyże. Czuję się jak na cmentarzu. Na murze przyczepiam kartkę: Chmielewscy żyją, adres ...
Fragment z książki Papcia " URODZIŁEM SIĘ W BARBAKANIE"
WYD. PRÓSZYŃSKI I S-KA 1999
Fotografie własne autora, wykonane w marcu 1946 roku
Stoję na barykadzie powstańczej zagradzającej wejście z ul. Świętojańskiej na Rynek Staromiejski.
Jestem przed domem Nowomiejska 20, miejscem mego urodzenia. Na pierwszym planie fundamenty barbakanu odsłonięte w roku 1938, na których w roku 1954 zrekonstruowano cały barbakan. Po lewej stronie autentyczna ściana średniowiecznego barbakanu.
Stoję na cokole kolumny Zygmunta. Z tyłu resztki - wysadzonego przez Niemców Zamku Królewskiego - nie zasłaniają widoku, aż hen, za Wisłę. Czy Wy, młodzi ludzie, którzy tu dziś bawicie sie wesoło, zdajecie sobie sprawę jak wielkiego czynu dokonali Wasi przodkowie rekonstruując z gruzów Zamek?
Stoję na gruzach katedry św. Jana. Kościół wysadzony w powietrze przez hitlerowców, noszących na klamrze pasa napis: "Gott mit uns" - Bóg z nami.
Rysunek Papcia z ksiązki "Tytus zlustrowany".